niedziela, 17 stycznia 2010

Noworoczne postanowienie :)

Haloooo, czy ktoś tu do mnie w ogóle zagląda?? Bo mam takie malutkie wrażenie, że póki co działam tu zupełnie anonimowo...hmm, a fajnie byłoby gdyby jednak Ktoś zagladał i dał znać o sobie, że tu był ;) No dobra sama lepsza nie jestem, połowa miesiąca za pasem, a wpisu jak nie było tak nie ma. Nadrabiam więc zaległości i po ciężkich 2 tygodniach nauki i pracy...taaak pracy, ale niestety nie w tym pozytywnym decoupage'owym znaczeniu...powracam, w dodatku z noworocznym postanowieniem - BĘDĘ PISAĆ REGULARNIE BLOGA! Zeszłoroczne postanowienie się spełniło więc jestem pełna nadziei, że i to się spełni :) A tymczasem ku pamięci...obiecałam, że powstanie jeszcze jeden chustecznik z motywem koronki, podobny do tego co na zdjęciach umieszczonych w poście grudniowym lecz nieco inny. Adresatem chustecznika miała być Mamunia :) i tak też się stało, a że okazja była bo święta pełną parą wkroczyły i prezencik w darze wypadało ofiarować ;) to i powstał brązowo-koronkowy "maluszek" zdobiący maminy kuchenny parapet.



W skali makrooo...



Jeszcze o jednym dziś chciałam napisać :) a mianowicie o bohaterze drugiego planu zdjęcia nr 1, którego jedynie wierzchnia warstwa okryciowa jest widoczna - o Storczyku :) Zima w pełni, a on kto by pomyślał również w pełni, ale pełni rozkwitu...muszę się przyznać, że nie jestem ich wierną fanką :( owszem są piękne, ich widok zachwyca, ale niestety na moim parapecie jeszcze żaden nie doczekał się kolejnego kwitnięcia, ale za to Mamusia jak sobie z nimi dobrze radzi ;) ech, aż fotek kilka zrobiłam...niech będą na pamiątkę...bo wszystko co piękne szybko przemija...





I żeby nie być gołosłowną - ZIMA W PEŁNI!! Storczyk nr 2 :)






Piękne prawda! Może i mój wkrótce zechce rozkwitnąć...oby tak było :)

Pozdrawiam
Moni